Mimo pojawiania się w ostatnich tygodniach kolejnych informacji o tuszowaniu czynów pedofilskich przez najwyższych hierarchów Kościoła katolickiego w Polsce, do opinii publicznej nie dotarły żadne sygnały, które mogłyby świadczyć o tym, że powołana 30 sierpnia 2019 r., Komisja ds. pedofilii rozpoczęła faktycznie działalność i że wzięła powyżej przytoczone wypadki pod lupę. Państwo nadal nie wyjaśnia przypadków pedofilii w polskim Kościele i nie zajmuje się karaniem sprawców.
Dlatego wystąpiłam do Prezesa Rady Ministrów z interpelacją mającą na celu ustalenie:
- Czy/kiedy Komisja ds. pedofilii zaczęła działać? Jak wszyscy wiemy, w czasach pandemii można pracować zdalnie, więc sprawy lokalowe nie powinny być ograniczeniem dla jej aktywności.
- Co konkretnie Komisja zrobiła od czasu jej powołania? Jakimi sprawami się zajęła?
- Jaki jest plan pracy Komisji? Jakimi sprawami Komisja planuje się zająć w ciągu najbliższych miesięcy?
- Czy Komisja zajmie się głośnymi sprawami wysokiej rangi duchownych oskarżanych o ukrywanie i tuszowanie przypadków pedofilii? Jeśli tak, to którą z tych spraw Komisja zajmie się jako pierwszą?
- Kiedy Komisja będzie dysponować danymi teleadresowymi? Ofiary pedofilii obecnie nie mają możliwości, by się do niej zwrócić.
- Czy Komisja planuje uruchomienie telefonu, pod który ofiary pedofilii mogłyby się zwracać w pilnych przypadkach?
- Jeśli Komisja nie podjęła jeszcze działań merytorycznych, to czy jej członkowie/inie otrzymują uposażenie, a jeśli tak czy otrzymują je w wysokości 100% uposażenia?
Kancelaria Premiera udzielając mi odpowiedzi całkowicie zignorowała pięć z siedmiu zadanych pytań. Jedyne, co udało się uzyskać to dane teleadresowe Komisji. A i tak nie jest to adres sekretariatu, a jedynie służący rejestracji zgłoszeń osób pokrzywdzonych. A więc nie ma pewności, że wysyłając tam kolejne pytania mogę liczyć na odpowiedź, pomimo że Kancelaria Premiera poinformowała mnie, że w sprawie uzyskania informacji dotyczących liczby wniosków, harmonogramu prac i wysokości uposażenia członków Komisji powinnam zgłosić się bezpośrednio do niej.
Mimo tych piętrzących się przeszkód z pewnością wyślę moje pytania na ten dostępny – choćby niebezpośredni adres. I będę dociskać, bo być może to jedyny sposób, by Komisja-widmo ds. pedofilii wreszcie się w pełni zmaterializowała.
Przestępstwa pedofilii muszą wreszcie na poważnie być ścigane, winni muszą być karani, a ofiary – otrzymywać należne zadośćuczynienia. Wiele wskazuje na to, że nierychliwa Komisja, ponoć powołana do tego celu, nie spełni pokładanych w niej oczekiwań.