Prokuratorzy pierwsi do szczepień, a osoby niepełnosprawne?

Co właściwie proponuje Platforma w sprawie aborcji?

To dobrze, że po 20 latach obstawania przy kompromisie aborcyjnym Platforma postanowiła wreszcie zmienić pogląd w tej sprawie. Gratuluję posłankom, że przekonały do tego swoich kolegów, a wiem, że nie było łatwo. Trzeba było dopiero PiS-u, który całkiem zniewolił Polki w sprawach reprodukcyjnych, by Platforma w końcu złagodziła swoje podejście.

Samo stanowisko jest oczywiście lepsze, niż niegdysiejszy kompromis. Nie sposób jednak nie zauważyć, że jest w sumie dość zachowawcze, nie przyznając kobietom w pełni prawa do decydowania o tych kwestiach, ale powierza odpowiedzialność lekarzom i psychologom, a tym samym niestety utrzymuje nadal sytuację, w której kobiety są traktowane jak bezrozumne istoty, za które decyzję musi podjąć ktoś „mądrzejszy”. Jeśli kobieta chciałaby skonsultować decyzję o przerwaniu ciąży ze specjalistą, oczywiście powinna mieć do tego pełne prawo, ale opinia specjalisty nie może przesądzić o dostępności samego zabiegu.
W dodatku w samej Platformie nie ma jedności w kwestii aborcji i nie wiadomo, jak to – przyjęte dziś – ogólne stanowisko przełoży się na konkretne decyzje polityczne.

Przede wszystkim  nie wiadomo, czy PO przygotuje jakiś projekt ustawy zgodnie z zaproponowanym stanowiskiem, co więcej nie wiadomo czy poprze inne, już istniejące projekty, jak projekt Lewicy legalizujący aborcję do 12 tygodnia ciąży, czy inicjatywę obywatelską, przygotowaną przez kobiety walczące o swoje prawa na ulicach wraz z posłankami Lewicy…

Tak, czy owak, oczywiście lepiej, że jakieś stanowisko zostało przyjęte, ale jak się to przełoży na życie konkretnych Polek w sytuacji problematycznej ciąży – nie wiadomo.