Spółka Restrukturyzacji Kopalń przekreśla szanse na rewitalizację gliwickich boisk

Mam ogromne wątpliwości odnośnie najnowszych decyzji Spółki Restruktryzacji Kopalń, które dotyczącą boisk piłkarskich w Gliwicach. Mimo moich działań w tej sprawie niestety los gliwickich boisk znajdujących się w gestii SRK wydaje się przesądzony. Państwowa Spółka SRK S.A. niczym komercyjny deweloper zadbała, aby nie rozwijać w naszym kraju talentów młodych adeptów piłki nożnej nie licząc się z interesem kilkunastu tysięcy mieszkańców. W jaki sposób? Na te pytania odpowiedzi znajdziemy w piśmie Ministerstwa Aktywów Państwowych, które są reakcją na szereg złożonych przeze mnie interpelacji dotyczących terenu dawnego kompleksu sportowego przy ul. Dzionkarzy 54 w Gliwicach. Pokazują, że dobro obywateli nie ma dla rządzących znaczenia. Stadion sportowy znajdujący się przy ul. Dzionkarzy 54 w Gliwicach przez dziesiątki lat był chlubą nie tylko dzielnicy Sośnica, ale i całych Gliwic. Wyposażony w kilka boisk oraz niezbędne zaplecze przyciągał setki adeptów piłki nożnej. Przez wiele lat jego opiekunem była znajdująca się nieopodal kopalnia KWK Sośnica, następnie Kompania Węglowa, a od niedawna Spółka Restrukturyzacji Kopalń S.A. Obiekt z czasem popadł w ruinę, jednak w zamian za interesujące działki o podobnej wartości próbowało go nabyć miasto Gliwice. Niestety bezskutecznie. Wystarczyło jednak pojawienie się inwestora prywatnego, aby wszelkie starania Miasta zostały w zasadzie zniweczone. Choć Spółka Restrukturyzacji Kopalń jak sama nazwa wskazuje powołana została głównie do likwidacji majątku po byłych kopalniach i jego odpowiedniego zagospodarowania, okazuje się, że najważniejsze są wewnętrzne regulacje tejże Spółki i zbycie wszelkich nieruchomości z jak największym zyskiem. Interes społeczny, historia obiektu oraz możliwość stworzenia profesjonalnego ośrodka treningów dla młodzieży, okazały się nie mieć tutaj wielkiego znaczenia. Teren boisk w dzielnicy Sośnica w Gliwicach, który współtworzyli tak naprawdę górnicy znajdującej się nieopodal Kopalni Sośnica, mógłby posłużyć dla rozwoju szerokiej aktywności społecznej kilkunastu tysięcy mieszkańców tej dzielnicy. Mógłby, niestety odniesienia do tych argumentów w odpowiedziach na moje liczne interpelacje brak – dla Spółki sprawa wydaje się zamknięta. W zamian opisane zostały zapewnienia o intencjach oraz zapewnienia o dokonaniu wszelkich możliwych starań. Mam ogromne wątpliwości co do tego, dla kogo te starania mają być najlepsze – dla spółki czy lokalnej społeczności? Zobacz też: