W PiS-owskim projekcie ustawy o bezkarności przewija się mgliste pojęcie „interesu społecznego”, ale w praktyce to będzie „złoty interes”.
Powstaje tarcza antyrakietowa chroniąca nielegalne interesy ludzi z kręgu władzy.
Specustawa o bezkarności to symbol hańby władzy PiS.
Nowe przepisy to doskonały przykład pisania prawa pod siebie. Będą wytrychem, który pomoże uniknąć odpowiedzialności za przygotowanie przez Jacka Sasina wyborów, które nie doszły do skutku, czy za zakup przez Łukasza Szumowskiego niedziałających lub nieistniejących respiratorów.
W tym projekcie przewija się mgliste pojęcie „interesu społecznego”, ale w praktyce to będzie „złoty interes”, złoty parasol bezkarności dla osób bliskich władzy. Odtąd wystarczy luźny pretekst, żeby legitymizować bezprawne działania osób związanych z PiS-em. I praktycznie może tu chodzić o wszystkie czyny zabronione, wymienione w kodeksie karnym.
Oto kolejny krok do urzeczywistnienia się marzeń prezesa PiS o absolutnej bezkarności – jego ludzie będą mogli robić z Polską co im się podoba zachowując całkowitą nietykalność.
Jednocześnie ta specustawa może być wykorzystana przeciw osobom, którym z obecną władzą nie jest po drodze.
