W związku z rozpoczęciem roku szkolnego pojawiło się mnóstwo niejasności i kontrowersji dotyczących przygotowania szkół do nauczania w warunkach pandemii. Stąd też, chcąc poznać sytuację na Śląsku i dowiedzieć się od Pani Kurator jak w praktyce ma wyglądać funkcjonowanie szkół w czasie pandemii COVID-19, zaplanowałam wraz z posłami Maciejem Kopcem i Maciejem Koniecznym interwencję w Śląskim Kuratorium Oświaty.
Przed rozpoczęciem interwencji, podczas konferencji prasowej, przedstawiliśmy jej kontekst i nasze oczekiwania w związku z rozmowami w Kuratorium.
Na wstępnie odniosłam się do chaosu w oświacie, który można zdefiniować trzema „d” – dezorientacja, dezorganizacja i dezinformacja. Szkoły nie są należycie przygotowane na nowe zasady, które nie są jasne i spójne, co widać było szczególnie wyraźnie 1 września. Wytyczne są zbyt ogólnikowe i niejednoznaczne co powoduje, że dyrektorzy nie wiedzą co dokładnie mają robić, a cierpią na tym przede wszystkim dzieci i nauczyciele.
Drugą kwestią jest przygotowanie szkół na ich ewentualne zamknięcie, w przypadku, gdyby pandemia się nasilała, co może oznaczać również coraz więcej osób na kwarantannie czy zwolnienia lekarskie, co może zachwiać systemem edukacyjnym. Stąd też pytania do Kuratorium o wpływ pandemii na jakość i dostępność nauczania i o to, czy Kuratorium ma jakieś rozwiązania, by ograniczyć negatywny wpływ pandemii na jakość nauczania?
Zwróciłam też uwagę na (nie)dostępność odpowiedniej komunikacji miejskiej, szczególnie w mniejszych miejscowościach, która przyczynia się do wykluczenia, co pandemia jeszcze pogłębiła. Utrudniony dostęp do komunikacji, spowodowany limitem miejsc w autobusach, ma również wpływ na dostępność do szkół. W województwie śląskim dotyczy to przede wszystkim uczniów z mniejszych miejscowości (np. Pyskowic czy Rudzińca), skąd młodzież musi dojeżdżać do szkół średnich w większych miastach. Brak dostępu uczniów i nauczycieli do odpowiedniego sprzętu komputerowego i internetu również spycha niektórych poza system edukacji i prowadzi do pogłębienia rozwarstwienia społecznego.
Lewica zwracała już jakiś czas temu uwagę MEN na problemy, które mogą pojawić się na początku nowego roku szkolnego, niestety istotnie wydaje się, że będziemy mieli z nimi do czynienia, a w ciągu ostatnich miesięcy uczyniono bardzo niewiele, by zabezpieczyć na ich wypadek polski system edukacji.
Jako drugi głos zabrał poseł Maciej Konieczny, który poruszył kwestie pracownicze, dotyczące bezpieczeństwa i komfortu pracy nauczycieli w warunkach pandemii. Szczególną uwagę zwrócił na starszych i chorych nauczycieli, dla których obecna sytuacja jest wyjątkowo niebezpieczna.
Na koniec poseł Maciej Kopiec zwrócił uwagę, że Wiosna Roberta Biedronia już w styczniu wskazywała na potencjalne zagrożenie związane z Covid-19 i wzywała do podjęcia odpowiednich działań. Niestety, rząd zbagatelizował zagrożenie i przespał czas na odpowiednie przygotowanie się do pandemii. Tak samo stało się z przygotowaniem do roku szkolnego – Minister Piontkowski został, zdaniem posła Kopca, zaskoczony początkiem roku szkolnego.
Następnie podjęliśmy kolejny etap interwencji i udaliśmy się do Kurator Oświaty Urszuli Bauer. Tam uzyskaliśmy dość szczegółowe informacje na temat przygotowania śląskich szkół do nowego roku szkolnego. Pani Kurator zapewniała, że wszystko działa zgodnie z planem, problemy są jedynie marginalne, a komunikacja między dyrektorami szkół a Kuratorium bezproblemowa. Z wyjaśnień wynika, że w obecnym momencie sytuacja jest stabilna, tym niemniej bardzo trudno uzyskać informację co do przyszłości, między innymi w jaki sposób Kuratorium zadba o pełną dostępność szkół i zniwelowanie nierówności. Nie uzyskaliśmy jednak wystarczających zapewnień, że już w tym momencie wszystko jest w pełni opanowane, więc tym bardziej nie ma pewności co będzie w przypadku pogorszenia sytuacji. Ze spotkania wynikało też, że wiele problemów powinno być rozwiązane przez samorządy, co jak wiadomo nie jest prawdą – coraz więcej zadań jest na nie przerzucanych, co wpisuje się w politykę PiS, by jak najwięcej zadań przerzucać na włodarzy miast, nie zapewniając im jednak odpowiednich środków finansowych.
Przeprowadzona z panią Kurator i jej zastępcami rozmowa nie rozwiała naszych wątpliwości, choć faktycznie pomogła nam w rozeznaniu sytuacji i dała podstawy dla ewentualnego podjęcia dalszych działań w celu zapewnienia zarówno dzieciom i młodzieży, jak i pracownikom oświaty w naszym okręgu bezpiecznych warunków edukacji i pracy.
Moje wątpliwości dotyczące odpowiedniej ilości sprzętu i dostępu do internetu również nie zostały rozwiane. Biorąc pod uwagę, że jest wiele rodzin wielodzietnych, gdzie wcale nie ma, lub jest jeden komputer na rodzinę dostęp do zdalnego nauczania stanowi ogromny problem. Podobnie jest z dziećmi w domach dziecka czy wśród mniejszości romskiej. Istnieje obawa, że w przypadku ponownego zamknięcia szkół, na co trzeba być przygotowanym, dzieci te nie będą uczestniczyć w lekcjach.
Trzeba też pamiętać, że posłanki i posłowie Lewicy otrzymują mnóstwo sygnałów wskazujących na to, że, z punktu widzenia kadry i uczniów, sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana. Dlatego też zadeklarowaliśmy, że będziemy regularnie monitorować sytuację, a Lewica w dalszym ciągu proponować będzie odpowiednie rozwiązania, które realnie poprawią sytuację w polskich szkołach.
Więcej o kontekście naszej interwencji: